MOJA FILOZOFIA

Wierzę, że aromaterapia
to dar ze świata roślin

MOJA PASJA

Aromaterapia to część mojego życia

1.

Intuicyjny początek

Zaczęło się zwyczajnie – chciałam, żeby w moim gabinecie masażu ładnie pachniało. W zielarskim naprzeciwko wypatrzyłam ciemne bursztynowe buteleczki — olejki, które z czasem zmieniły więcej, niż mogłam wymarzyć. Potem były warsztaty w PTA – u pionierów aromaterapii w Polsce. Moja pierwsza miksturka – mandarynka, pomarańcza, cynamon i goździk... Kompozycja idealna. Tę buteleczkę trzymałam w szufladzie kilka lat po zużyciu, dla ciepłego, otulającego zapachu. I choć zawodowe masowanie to nie moja bajka, to zdobyta wiedza i aromaterapia zostały ze mną na stałe.

2.

Esencja wiedzy

Od tamtej pory nieustannie się uczę — z webinarów, literatury i codziennej praktyki. Jako socjolożka wiem, jak istotne jest dzielenie się wartościową wiedzą. Naturalnie więc działałam w mediach i prowadziłam kilka edycji zajęć z aromaterapii w Studium Terapii Naturalnych. Szczególnie cenię momenty „aha”, które najczęściej pojawiają się w części praktycznej oraz szczerą radość uczestników. Dziś zapraszam na autorskie warsztaty Bioella Aroma Art, podczas których doświadczamy aromaterapii w europejskim (czyli bardzo bezpiecznym) podejściu do olejków eterycznych.

3.

Moc doświadczenia

Zaufanie do mocy olejków zbudowałam na codziennych doświadczeniach. Pamiętam pierwszą kroplę olejku różanego – przez chwilę świat stanął, bo zapach przywołał sceny jak z filmu, klatka po klatce: wszystkie „różane momenty” mojego życia. Z kolei petitgrain do dziś kojarzy mi się z niemal godzinną sesją śmiechu wraz z klientką, bo przedawkowałam ilość kropel ;) Podarowana znajomym kompozycja uratowała im urlop w niezbyt pachnącym miejscu. W mojej rzeczywistości dzięki olejkom i miksturom przeziębienia są rzadsze, zatoki czyste, a sen po lawendzie głębszy... 

4.

Styl życia

Testowałam wiele metod, ale to aromaterapia została ze mną na dobre. Dyfuzor, olejki i miksturki mam zawsze przy sobie – także w podróżach. Wystarczy pół godziny, by dowolne miejsce na ziemi stało się „moim”. Fascynuje mnie zmysł węchu, bo jest niezwykle indywidualny i skojarzeniowy. W łazience czekają zapasy hydrolatów z róży i neroli. W lodówce mam specjalną półkę na olejki cytrusowe... Wiem, że warto, bo nieustannie odkrywam coś nowego i w tej codziennej, powtarzalnej praktyce poznaję prawdziwą siłę aromaterapii. 

5.

Twórcza alchemia

Nie ma aromaterapii bez alchemii. Dziś niemal zawsze wiem, co będzie dobrze pachniało i działało razem. Z jednej strony dokładnie studiuję biochemiczne właściwości każdego olejku, z drugiej — uczę się słuchać tego, co mówi ciało i emocje, gdy wdycham różne aromaty (ważny zmysł węchu!). Równowaga między wiedzą a czuciem pozwala mi tworzyć blendy działające na wielu poziomach jednocześnie. Na warsztatach, na styku nauki i intuicji tworzę przestrzeń dla alchemicznej przygody, podczas której każdy może odkryć swoją własną drogę do aromatycznego dobrostanu. 

6.

Slow flow

Na długim dystansie aromaterapia nauczyła mnie uważności na świat roślin, smaków i zapachów. Lubię zatrzymywać się przy pachnących roślinach — różach, bzach i drzewkach owocowych. Kontempluję aromaty w moim własnym ogródku na tarasie. W kuchni szczodrze doprawiam, korzystając z małego królestwa przypraw i obowiązkowo moździerza, by uwolnić aromat czarnego pieprzu. Łączenie przypraw stało się przyjemne, łatwiejsze i bardziej intuicyjne. Tyle wygrać, a miało tylko „ładnie pachnieć” :) Te momenty są dla mnie równie cenne jak olejki. 

MOJA MISJA

O czym chcę Ci opowiedzieć?

O aromaterapii oczywiście :) O tym, że żadna z metod naturalnych nie wywiera wpływu tak subtelnie i mocno jednocześnie. Chcę Ci pokazać żywą, biochemiczną siłę, która jest odmianą ziołolecznictwa. I zaprosić do korzystania z niej w swoim rytmie.

Moc i esencję aromaterapii, jej subtelne warstwy liczne oblicza oraz niezmierzone skarby poczujesz i poznasz jedynie poprzez regularną praktykę. I aby ta praktyka była dla Ciebie przyjemna i bezpieczna, to zapraszam na warsztaty pełne wiedzy. I do odkrywania w sobie naturalnej alchemiczki. Tak na bogato, twórczo i z efektem wow!

MENU

INFO

© Bioella 2025